Piłkarze Glinika pierwszy mecz wyjazdowy rundy wiosennej, kończą podziałem punktów w Borzęcinie. Choć były nadzieje na zwycięstwo o czym mogą świadczyć liczne sytuacje Glinika głównie w drugiej połowie spotkania, kiedy to zawodnicy ostro nacierali na bramkę gospodarzy. Ostatecznie jednak mecz zakończył się remisem ustalonym jeszcze w pierwszej połowie spotkania.
To już kolejny mecz niewykorzystanych i klarownych sytuacji którym brakuje przysłowiowej kropki nad „i”. Przeciwnik wyżej notowany w lidze okazał się w zasięgu biało-niebieskich. Zdobycie tylko jednego punktu nie poprawia trudnej sytuacji naszej drużyny w tabeli.
SOKÓŁ BORZĘCIN 1:1 (1:1) GKS GLINIK GORLICE
BRAMKI SPOTKANIA
14' Mateusz Jabłczyk (0:1)
41' Sergiusz Kostecki - rzut karny (1:1)
Żółte kartki – Mika Andrzej x 2 (w konsekwencji czerwona w 84 minucie), Rząca Tomasz, Kijek Sławomir, Jabłczyk Mateusz.
Sędzia główny spotkania: Łukasz Marek (Kraków)
Widzów: 50
SKŁAD GLINIKA:
Przemysław Harwat- Tomasz Rząca, Tomasz Zapała, Sławomir Kijek, Przemysław Rąpała,Grzegorz Banaszek/80 Wojciech Lakoś/, Dawid Serafin/60 Mateusz Król/, Mateusz Jabłczyk/65 Jakub Dziedzic/, Daniel Ogrodnik/ 72 Jakub Gawryła/ Krystian Baran, Tomasz Augustyn,
RELACJA ZE SPOTKANIA:
Mecz dla gości rozpoczął się bardzo dobrze, pierwsza groźna akcja zakończyła się zdobyciem gola dającego prowadzenie. Daniel Ogrodnik dośrodkował z rzutu rożnego do Krystiana Barana który głową przedłużył piłkę do znajdującego się na trzecim metrze od bramki Mateusza Jabłczyka który strzałem w krótki róg zdobywa gola.
Do 35 minuty goście przeważali na boisku, a w 18 minucie Tomasz Augustyn uderza z 16 metrów jednak wprost w ręce bramkarza Sokoła. W 34 minucie dokładne zagranie Daniela Ogrodnika do wychodzącego na pozycję Grzegorza Banaszka podanie przecina jednak bramkarz i wybija piłkę.
Pod koniec pierwszej połowy a dokładnie w 42 minucie wracający pod naszą bramkę Dawid Serafin zahaczył w polu karnym Kosteckiego, sędzia dyktuje rzut karny sam poszkodowany podchodzi do piłki i strzałem w prawy róg bramkarza zdobywając gola dającego wyrównanie.
Po przerwie przygniatająca przewagą Glinika który stworzył kilka sytuacji jednak żadna nie zakończyła się strzeleniem zwycięskiego gola.
Najpierw w 68 minucie Daniel Ogrodnik wychodzi na pozycję sam na sam z bramkarzem Muckiem jednak strzela mu wprost w ręce, minutę później Tomasz Augustyn dogrywa do będącego na 5 metrze Jakuba Dziedzica który znajduje się przed pustą bramką, jednak tak niefortunnie trafia w piłkę ze ta przelatuję nad poprzeczką. Siedem minut przed podstawowym czasem gry po rzucie wolnym wykonywanym przez Tomasza Zapałę, Tomasz Rzaca głową uderza jednak sędzia pokazuje pozycję spaloną.
Już w doliczonym czasie gry gospodarze mogli zdobyć gola jednak uderzenie z 14 metrów Chudyby trafia w poprzeczkę.
Kibiców może martwić nieskuteczność zawodników głównie w końcowych elementach akcji czego efektem jest brak zdybywanych bramek, a bez tych ciężko będzie o zwycięstwa których tak nam brakuje.
Kolejnym przeciwnikiem biało-niebieskich będzie czołowy zespól z tabeli Polan Żabno którego gościmy na Gorlickim Stadionie w najbliższą sobotę o godz. 12:00. Na spotkanie serdecznie zapraszamy wszystkich Kibiców!
Relacjonował Kierownik Drużyny - Andrzej Cetnarowski