Podopieczni trenera Daniela Dawca po ostatniej wygranej na własnym stadionie z zespołem z Drwini przerwali złą passę pięciu meczy bez zwycięstwa i odbudowali się po serii wysokich przegranych. W dniu 20 października udali się na Podhale, aby tam zmierzyć się z zespołem z Szaflar i udowodnić, że ta niefortunna seria była tylko chwilowym kryzysem w jesiennych rozgrywkach. Wygrana w wyjazdowym meczu pokazała, że zespół pomimo braków kadrowych potrafi wygrywać. Po dobrym meczu w wykonaniu całego zespołu, Glinik pokonał zespół z Szaflar 0:3 co bardzo cieszy, a tym samym udowodnił, że jest w stanie wygrywać z trudnym przeciwnikiem jakim są Szaflary.
LKS SZAFLARY - GKS GLINIK GORLICE
0:3
(0:1)
10' - P. Gogola
62' - K. Grela
90'+2 - K. Grela
Widzów: 50
Sędziowie:
Krzysztof Tokarczyk, Jan Kurek, Michał Ślazyk
Kartki:
9' D. Rzymowski, 28' M. Rusnak, 32' F. Kamiński, 58' K. Kantor, 86' M. Stawicki (SZAFLARY)
80' K. Czechowicz, 90+ K. Grela
GKS GLINIK GORLICE
Krzysztof Mituś – Wojciech Laskoś, Dawid Drąg, Marcin Szary, Sławomir Kijek, Jakub Dziedzic (76 Konrad Czechowicz ), Łukasz Krzysztoń, Dawid Serafin, Piotr Gogola, Kacper Kukla (82 Piotr Brach) Konrad Grela
REZERWA:
Konrad Czechowicz, Piotr Brach
LKS SZAFLARY
Vasyl Zhuk –Mateusz Hreśka, Marcin Rusnak, Maciej Strama, Kamil Kantor, Stawicki, Mateusz Pawlikowski, Dominik Rzymowski, Patryk Kwiatek,Kamil Mrowca (63 Adrian Mrugała) – Florian Kamiński
REZERWA:
Adrian Mrugała
Spotkanie rozpoczęło się od wyraźnej przewagi Glinika. Zespół Szaflar szukał zagrożeń w długich dośrodkowaniach lecz nasza obrona skutecznie to utrudniała. Już w 5 minucie po dośrodkowaniu Serafina do Konrada Greli była dobra okazja do zdobycia bramki. Niestety źle przyjęta piłka na 6 metrze została wybita przez obrońców Szaflar.
Nie minęło jeszcze 5 minut od tej akcji a Glinik zdobywa pierwszego gola w tym spotkaniu. Po dośrodkowaniu Dziedzica piłka mija środek pola karnego i trafia do Piotra Gogoli, który z pierwszej piłki lewa nogą pokonuje bramkarza Szaflar.
Takiego początku nie spodziewali się za pewno zawodnicy gospodarzy. Z każdą minuta spotkania rosła przewaga naszego zespołu. W 12 minucie strzałem z 17 metrów próbował pokonać bramkarza Wojciech Laskoś, lecz piłka ląduje obok słupka. W 13 minucie podobną sytuacje miał Dawid Serafin, gdzie po jego strzale z 19 metrów piłka minimalnie mija bramkę gospodarzy.
W 29 minucie doskonałym rajdem lewą strona popisał się Piotr Gogola, który będąc na 6 metrze pola karnego strzela wprost w bramkarza Szaflar.
W 37 minucie Glinik miał idealna okazje do podwyższenia wyniku. Po złym podaniu bramkarza piłka na 16 metrze trafia pod nogi Kukli, który zamiast oddać strzał w kierunku bramki decyduje się na drybling z bramkarzem, którego nie udaje się pokonać. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 0:1.
W drugiej połowie nadal utrzymywała się przewaga Glinika a zespół gości za wszelka cenę próbował przebić się przez dobrze grającą w tym dniu defensywę Glinika i narażał się tym samym na kontrataki naszego zespołu.
W 62 minucie Glinik strzela na 0:2. Do podwyższenia wyniku przyczynił się w głównej mierze Jakub Dziedzic, który przy narożniku boiska odebrał piłkę obrońcy Szaflar i wbiegając z nią w pole karne dograł precyzyjnie do Konrada Greli, a ten nie marnując takiej okazji zdobywa kolejną bramkę w barwach Glinika.
Ta bramka uspokoiła nasz zespół, który w dalszych minutach konsekwentnie bronił wyniku a tym samym stwarzał sobie kolejne sytuacje do zdobycia gola.
Kiedy garstka kibiców opuszczała już stadion w doliczonym czasie gry Glinik strzela trzeciego gola. Po dokładnym zagraniu Konrada Czechowicza, Konrad Grela strzałem z 6 metrów po ziemi podwyższa wynik na 0:3. Tym samym Konrad zdobywa w tym sezonie 9 trafienie dla Glinika.
Już w najbliższa niedzielę nasz zespół powalczy o kolejne punkty. Tym razem na własnym stadionie z beniaminkiem IV ligi zespołem Dubajec Zakliczyn. Mecz o godzinie 13.00.
„Pojechaliśmy do Szaflar po zwycięstwo i cieszę się ze je odnosimy. Było ono jak najbardziej zasłużone i pewne, potwierdzające ze kryzys powoli mamy za sobą. Cały zespół zagrał bardzo dobre spotkanie za co należą się im ogromne brawa. Walka i zaangażowanie były widoczne od początku do końca meczu. Przed nami jeszcze 3 ciężkie mecze ale jesteśmy dobrej myśli. Będziemy próbować na finiszu rundy utrzymać tą dobrą passę”.
GALERIA Z MECZU