Piłkarze Glinika Gorlice w ramach 12 kolejki udali się na najdalszy wyjazdowy mecz w tym sezonie do Białki Tatrzańskiej, aby tam zmierzyć się z miejscową Watrą. Jak pokazuje historia mecze naszej drużyny z drużyną "górali" nie należały do łatwych, co więcej - na przestrzeni 4 lat rozegraliśmy, aż 9 spotkań z tym zespołem i tylko raz udało się zdobyć komplet punktów.
Zapewne po ostatniej porażce na własnym stadionie z drużyną Tarnovii nasi zawodnicy chcieli odbudować morale i utrzymać wysoką pozycję w tabeli a przede wszystkim pokonać zespół z Białki Tatrzańskiej.
Pierwsza połowa spotkania o czym świadczy wynik pokazała, że gospodarze znów znaleźli sposób na pokonanie Glinika. Już w 9 minucie na listę strzelców wpisuje się Jakub Dziubas. Nie minął jeszcze kwadrans a pada kolejna bramka dla zespołu Watry - strzelcem zostaje Grzegorz Misiura. Zgromadzeni sympatycy miejscowej drużyny przewidywali, że szybko strzelone bramki ustawią mecz a tym samym pozwolą na wygranie kolejnego spotkania z naszą drużyną.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie. Natomiast, to co stało się w drugiej części spotkania to zupełnie inna połowa meczu. To zawodnicy Glinika dominowali na boisku i po raz kolejny pokazali charakter, że mimo przegranego meczu gra się do końca.
W 50 minucie pada pierwsza bramka dla naszej drużyny - strzelcem jest Konrad Grela. Bramka kontaktowa utrzymywała się do 80 minuty. Kolejne 3 bramki to hattrick Rafała Gadziny, który w 80, 88 i 90 minucie pokonuje bramkarza Watry. Mecz kończy się wynikiem 2:4 i to nasz zespół zdobywa komplet punktów na trudnym terenie. Za postawę i walkę do końca nalezą się wielkie brawa całej drużynie.
WATRA BIAŁKA TATRZAŃSKA - GKS GLINIK GORLICE
2:4
(2:0)
9 min Dziubas Jakub
15 min Misiura Grzegorz
50 min Konrad Grela
80 min Rafał Gadzina
88 min Rafał Gadzina
90 + min Rafał Gadzina
Sedz. Kamil Sobczak Limanowa
Widz 50
Żółte kartki – Rabiański x 2 , Kuchta , Możdzeń,- Watra
Harwat, Janik, Gadzina - Glinik
GKS GLINIK GORLICE
Przemysław Harwat, Mateusz Żmigrodzki, Dawid Drag, Piotr Marynowski, Przemysław Rąpała, Kacper Kukla, Arkadiusz Serafin ( 90' K. Kopek), Piotr Gogola ( 75 'A. Walczyk), Konrad Grela, Rafał Gadzina, Patryk Sktzypniak
Rezerwa:
Bartłomiej Janik, Artur Walczyk, Wojciech Laskoś, Michał Lichwała, Kamil Kopek, Krystian Baran
WATRA BIAŁKA TATRZAŃSKA
Dawid Możdzeń, Rafał Kuchta, Paweł Łojek, Józef Kosturko, Grzegorz Misiura, Sebastian Gąsiorek, Andrzej Rabiański, Rafał Kostrzewa, Tomasz Kołbon, Jakub Dziubas ( 76 ' K.Nowobilski), Rafał Waksmundzki ( 80' D. Leśniak)
Rezerwa:
Krystian Majerczyk, Dominik Chochołek, Kamil Nowobilski, Damian Leśniak
Relacja Kierownika drużyny :
Po ubiegłotygodniowej porażce na własnym stadionie zespól Glinika jechał do Białki Tatrzańskiej z myślą odrobienia straconych punktów. Glinik od początku przejął inicjatywę na boisku stwarzając zagrożenie pod bramką rywali.
Jednak to gospodarze w 9 min objęli prowadzenie. Pierwsza akcja pod bramką Przemysława Harwata zakończyła się golem. Dośrodkowanie z prawej strony do wbiegającego w pole karne Jakuba Dziubasa z 8 metrów ląduje w siatce bramkarza Glinika.
W 15 min Grzegorz Misiura podwyższa wynik i gospodarze prowadzą 2-0 .
W 22 min mogło być 3-0 boczny sędzia nie zareagował na 2 metrowego spalonego i doprowadził do strzału Rafała Waksmundzkiego w boczna siatkę bramkarza Glinika.
Glinik nie przestaje w atakach bliski zdobycia bramki jest Konrad Grela, który w 32 min uderza na bramkę Watry jednak bramkarz broni to uderzenie.
W 37 min prowadzący spotkanie sędzia Kamil Sobczak z Limanowej nie widział faulu na Kacprze Kukli w polu karnym , czym pozytywnie rozzłościł zespól gości.
W 38 min Rafał Gadzina przenosi piłkę nad poprzeczką strzałem z 12 metrów
Schodząc na przerwę z dwubramkowym prowadzeniem zespól Watry uwierzył ze zwycięstwo mają już w kieszeni.
Po przerwie Glinik dominował na boisku. Od samego początku przeprowadzał akcje na bramkę Dawida Możdzenia.
W 50 min po wygraniu siłowego pojedynku z rywalem Patryk Skrzypniak podaje prostopadłą piłkę do Konrada Greli który wygrywa biegowy pojedynek z obrońcą i strzela przy słupku do bramki
Zdobyta bramka jeszcze bardziej dodała animuszu naszemu zespołowi.
W 60 min dośrodkowanie Piotra Marynowskiego do Konrada Greli kończy się strzałem głową z 8 metra wprost w bramkarza.
Ostatni kwadrans to popis gry jednego aktora Rafała Gadziny.
Najpierw w 75 min strzelając z 16 metrów trafia w słupek, w 78 min uderza w środek bramki strzelając z 12 metrów.
W 76 min trener Daniel Dawiec decyduje się na wprowadzenie na boisku ofensywnego Artura Walczyka kosztem zdjęcia z boiska Piotra Gogoli co wzmacnia naszą siłę w ataku.
W 80 min Artur Walczyk przejmuję piłkę na skrzydle dośrodkowuje w pole karne, piłkę przejmuje Rafał Gadzina i z 10 metrów trafia do bramki . Mamy 2-2 , wracamy do gry.
Gospodarze widząc co się dzieje na boisku nie są w stanie reagować na nasze ataki całkowicie tracą rytm gry.
W 88 min Daniel Możdżeń bramkarz Watry fauluje szarżującego Arkadiusza Serafina w polu karnym sędzia tym razem właściwie zareagował dyktująć rzut karny.
Rafał Gadzina skutecznie wykonuje jedynastkę pewnie pokonuje miejscowego bramkarza . Prowadzimy 3-2 mamy to po co tu przyjechaliśmy.
W doliczonym czasie gry zdobywamy kolejnego gola. piłkę ze środka wrzuca Kacper Kukla, który skutecznie zastąpił na boisku chorego Krystiana Barana do wychodzącego na pozycje Rafała Gadziny, któremu nie pozostaje nic innego jak po raz trzeci umieścić piłkę w siatce rywali. Jeszcze sędzia pozwolił gospodarzom wznowić grę ze środka boiska ale niewiele to zmieniło
i wygrywamy 2-4
W doliczonym czasie gry boisko opuszcza weteran w szeregach gospodarzy Andrzej Rabiański który otrzymuje czerwony kartonik po kolejnym faulu w konsekwencji dwóch zółtych kartek.
Wola walki, charakter i złość sportowa była kluczem do osiągniętego wyniku.
Pomimo przegranej pierwszej połowy nie rezygnowaliśmy jako zespół ani przez moment z walki o pełna pulę.
Trener Daniel Dawiec musiał znaleźć optymalne ustawienie na ten mecz z braku dotychczas etatowych graczy Marcina Szarego oraz Krystiana Barana, których zmogła choroba a także kontuzjowanego
Romana Mykhailyshyna, który udanie wprowadził się do zespołu.
Zmiennicy wywiązali się ze swoich zadań co cieszy i zwiększa rywalizacje o miejsce w zespole. Brawo Panowie - wygrać z zespołem Watry na ich terenie to duże osiągnięcie zespołu - podsumował kierownik Andrzej Cetnarowski
ZDJĘCIA ORAZ SKRÓT Z MECZU DZIĘKI UPRZEJMOŚĆ PORTALU " GORLICKIE KLIMATY"