Za nami ostatni tegoroczny ligowy mecz piłkarzy Glinika. Na pewno nie tego spodziewali się nielicznie zgromadzeni kibice. Drużynie z Tymbarku udał się rewanż za wiosenną porażkę na własnym boisku i wynikiem 0:4 pokonuje zespół Glinika.

GKS GLINIK GORLICE - KS TYMBARK
0:4
(0:2)
7' - Sławomir Porębski
15' - Krzysztof Piekarczyk
60' - Sławomir Porębski
73' - Krzysztof Piekarczyk
Widzów: 70
Sędziował: Daniel Witek z Tarnowa
Kartki:
Dawid Serafin, Krystian Baran - GKS Glinik
GKS GLINIK GORLICE

SKŁAD:
Przemysław Harwat, Przemysław Rapała, Marcin Szary, Wojciech Laskoś, Mateusz Stępień (46' Dominik Martuszewski), Dominik Retel ( 73' Kacper Kukla), Piotr Stępkowicz, Krystian Baran ( 80' Ignacy Gomulak), Mateusz Jabłczyk, Dawid Serafin ( 63' Dariusz Kurowski), Jakub Dziedzic.
REZERWA:
Dariusz Kurowski, Konrad Czechowicz, Kacper Kukla, Dominik Martuszewski, Sebastian Czechowicz, Ignacy Gomulak
KS TYMBARK

SKŁAD:
Przemysław Zawada, Marcin Urbański, Sławomir Boczoń, Tomasz Olejarz, Szymon Witek, Maciej Czyrnek, Tobiasz Sułkowski, Kacper Bułat (75' Mirosław Kordeczka), Sławomir Porębski, Krzysztof Piekarczyk
REZERWA:
Dariusz Porębski, Mirosław Kordeczka
Po ostatnich zwycięstwach i niezasłużonej porażce z Watrą w poprzednie kolejce kibice oczekiwali na zwycięstwo swojej drużyny w zamykającym rundę jesienna meczu z zespołem sąsiadującym w tabeli KS Tymbark. Niestety spotkał ich spory zawód.
Już po pierwszym kwadransie przegrywali gospodarze 0-2 po golach w siódmej minucie Sławomira Porębskiego I Krzysztofa Tokarczyka w 14 min . Glinik w tym okresie oddał jeden strzał w światło bramki Krystian Baran w 9 minucie trafił w ręce bramkarza.
W 35 min goście mogli zdobyć kolejną bramkę jednak dwukrotnie bramkarz miejscowych Przemysław Harwat broni strzały zawodników z Tymbarku.
W 37 min Jakub Dziedzic wykańcza akcje rozpoczętą przez Krystiana Barana strzelając z szesnastego metra w środek bramki.
Po przerwie dominacja gości od samego początku Tymbark był zespołem który dążył do strzelania kolejnych bramek
Ponownie Krzysztof Tokarczyk w 74 i Sławomir Porębski w 60 min zdobyli bramki dające swojemu zespołowi zwycięstwo.
Gospodarze nie podjęli walki w tym spotkaniu co obrazuje ilość akcji pod bramką przeciwników. Nie mieli żadnego pomysłu na grę.
Brak dwóch czołowych zawodników Dawida Drąga i Tomasza Rzący w bloku defensywnym nie tłumaczy wysokiej porażki. Słaba gra skrzydłami oraz w środku pola powodowała ze zespól nie potrafił stworzyć sobie sytuacji bramkowych.
Porażka 0-4 jest największą porażką od ponad 5 lat na swoim boisku. Ogólnie jesień w naszym wykonaniu na własnym boisku była kiepska. Jedno zwycięstwo dwa remisy jest najgorszym wynikiem od kilku lat.
Nie potrafię racjonalnie opisać postawy zespołu który w meczu z Tymbarkiem przeszedł obok gry. Taka postawa nie powinna mieć miejsca zwłaszcza na własnym obiekcie.
Zespól który w ostatnich meczach był równorzędnym partnerem dla przeciwnika tym razem zawiódł na całej linii.
Dobrze ze ta runda się już zakończyła bo limit porażek osiągnął najwyższego pułapu.
Teraz nie pozostaje nic jak rozmowa z zawodnikami i określenie sobie celu jakim jest utrzymanie się w IV lidze.
Jeżeli komuś to nie będzie odpowiadało czas na poszukanie sobie innego klubu, taka postawa nie przystoi tym którzy chcą reprezentować barwy GLINIKA podsumował spotkanie kierownik drużyny Andrzej Cetnarowski.
