GKS Glinik w sobotę 11 listopada rozegrał kolejne ligowe spotkanie, rywalem był tym raz lider tabeli, Beskid Andrychów. W spotkaniu gorliczanom udało się zdobyć jedną bramkę co w efekcie przełożyło się na przegraną.
BESKID ANDRYCHÓW - GKS GLINIK GORLICE
2:1
(1:0)
21' Adrian Surówka
48' Kacper Zięba
80' Adrian Surówka

Sędziowie: Paweł Baran, Jan Moskal, Kazimierz Dzióbek

Widzów: 200

![]()
6' M.Szafran, 27' T.Rząca, 51' K. Dąbrowski, 55' J.Koźma, 56' D. Drąg, 90+6 K. Olejnik

47' D.Nagi, 75' T.Kaczmarczyk, 90+3 P. Matysek

foto- www.mamnewsa.pl
Początek tego sezonu Glinik nie może zaliczyć do udanych. Przed sobotnim spotkaniem GKS miał na koncie 4 zwycięstwa, 4 remisy i 4 porażki. Zadanie na wyjeździe było bardzo trudne - Biało-Niebieskim przyszło zmierzyć się z liderem tabeli - Beskidem Andrychów.
Już początek spotkania nie wróżył dobrego wyniku. W 20. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Podopieczni duetu trenerskiego z Gorlic walczyli do końca pierwszej połowy, jednak bramki wyrównującej nie udało się zdobyć. Na szczęście drużyna nie pozwoliła na drugi celny strzał przeciwnikowi.
Początek drugiej połowy przyniósł dużo nadziei. Zaledwie dwie minuty po rozpoczęciu drugiej części spotkania Kacper Zięba dobił piłkę odbitą od poprzeczki po strzale z rzutu wolnego wykonywanego przez Michała Supela i gra zaczęła się od początku - mieliśmy remis.
Drużyna niesiona nadzieją na remis lub nawet szansę pokonania lidera próbowała przedrzeć się przez obronę gospodarzy z Andrychowa. Niestety jednak to przeciwnik okazał się skuteczniejszy wychodząc na prowadzenie w 80. minucie. Był to jednocześnie ostatni gol w spotkaniu.
Pozycja Glinika w ligowej tabeli wygląda co raz gorzej, z nadziei na awans na początku sezonu dziś zaczyna się pojawiać u kibiców nadzieja na utrzymanie w czwartej lidze. Obecnie GKS plasuje się na 14 pozycji z 16 punktami na koncie. Pierwsza spadkowa drużyna traci obecnie do ekipy z Gorlic 5 oczek.
źródło - www.gorlice24.pl - Patron medialny GKS Glinik Gorlice

foto- www.mamnewsa.pl
SKRÓT Z MECZU
Szansa na podratowanie sytuacji będzie już w następną sobotę - GKS na własnym stadionie będzie podejmował drużynę, która jeszcze ani razu nie zwyciężyła w tym sezonie - MKS Trzebinia odnotowała zaledwie dwa remisy, a pozostałe 12 spotkań zakończyła porażką.

