W pierwszej kolejce zmagań IV Ligowych nasz zaspół przegrał swoje wyjazdowe spotkanie. Jedyną chonorową bramkę dla GKS-u z rzutu karnego zdobył w 90 minucie Mateusz Kól.
LKS POPRAD RYTRO 3:1 GKS GLINIK GORLICE (1:0)
Bramki w spotkaniu: Grzegorz Duda 1 (k), Mateusz Poczkajski 47, Sebastian Dziedzina 60 - Mateusz Król 90 (k)
DRUŻYNA GLINIKA ZAGRAŁA W SKŁADZIE:
Przemysław Ślarski - Sławomir Kijek, Sebastian Migacz, Tomasz Zapała, Grzegorz Banaszek - Krystian Baran, Mateusz Król, Konrad Grela, Mateusz Jabłczyk (65 Jakub Dziedzic) - Dariusz Bałut, Tomasz Augustyn (80 Jakub Gawryła).
żółte kartki dla Glinika: Konrad Grela, Tomasz Augustyn, Tomasz Zapała.
czerwona kartka: Tomasz Zapała 60 (druga żółta).
sędziował: Paweł Gądel (Tarnów).
Relacjonuje Andrzej Cetnarowski - kierownik drużyny Glinik Gorlice:
Już w pierwszej akcji w meczu w 1 min atak gospodarzy kończy się faulem bramkarza Ślarskiego Przemysława w polu karnym na wychodzącym na pozycję napastniku gospodarzy po której sędzia dyktuje rzut karny skutecznie wykonywany przez Dudę.
W 30 min Poczkalski uderza z 20 metrów piłka ląduje na poprzeczce, w 32 min dośrodkowanie Greli wykańcza Jabłczyk którego strzał głową przechodzi tuż nad poprzeczką, w 35 min Bałut Dariusz strzela z narożnika pola karnego jednak bramkarz gospodarzy broni ten strzał, w 41 min ponownie Dariusz Bałut staje przed szansą na gola, dośrodkowanie Króla przenosi głową nad bramką.
Zaraz po przerwie w 47 min gapiostwo obronców wykorzystuje Poczkajski który strzałem z pola karnego zdobywa gola.
W 60 min Zapała Tomasz fauluje na 18 m otrzymując swój drugi żółty kartonik i opuszcza plac gry, rzut wolny Dziedzina zamienia na kolejną bramkę wynik 3-0 .
W 70 min Ślarski w sytuacji sam na sam z Pawlikiem broni jego uderzenie stając się najjaśniejszą postacią tego meczu,
W 82 min dwójkowa akcja Gawryła - Bałut kończy się strzałem napastnika Glinika minimalnie obok słupka,
W 86 min Grela Konrad z 16 metrów uderza w ręce bramkarza,
W 90 min wprowadzony na boisko rezerwowy Gawryła zostaje faulowany w polu karnym sędzia dyktuje rzut karny a Mateusz Król pewnym strzałem zmniejsza rozmiary porażki ustalając wynik meczu.
Indywidualne błędy w obronie doprowadziły do utraty goli w tym spotkaniu co spowodowało ze inauguracja nie wypadła po naszej myśli – teraz czekają nas 2 mecze u siebie i liczymy na zwycięstwa.