W piątkowe popołudnie GKS Glinik zmierzył się z najsilniejszą drużyną w lidze - rezerwami Cracovii, która w tym sezonie nie przegrała jeszcze żadnego spotkania.
GKS GLINIK GORLICE - CRACOVIA II KRAKÓW
1:0
(0:0)
66' - Piotr Gogola
Sędziowie: Sylwia Wiatr, Mariusz Kuś, Adrian Jasiak
Widzów: 500
531 T. Rząca, 84' M. Szafran
52' M. Kęska
Zadanie przed gospodarzami stadionu przy Sienkiewicza w Gorlicach nie było łatwe, ale motywacja też była duża. Przed spotkaniem GKS zajmował drugie miejsce ligowej tabeli, ale po piętach deptały Kalwarianka i Dalin z tą samą liczbą punktów.
Początek spotkania był mocno wyrównany, a linie obrony każdej z drużyn nie pozwalały na doprowadzenie do sytuacji bramkowych. Padło wiele celnych podań, nie brakowało też dłuższych rozegrań piłki bez jej straty, jednak finalnie pierwsza połowa nie przyniosła przewagi dla żadnej z drużyn.
Druga część spotkania przyniosła więcej niebezpiecznych akcji. Jedną z nich była sytuacja w polu karnym gospodarzy, kiedy to w 52 minucie drużyna z Krakowa domagała się rzutu karnego. Sędzia jednak zamiast niego pokazała żółty kartonik zawodnikowi Cracovii. Chwilę później los się odmienił i Piotr Gogola w świetnym stylu pokonał bramkarza rywali zdobywając pierwszego i zarazem jedynego gola w spotkaniu.
Bardzo blisko podwyższenia wyniku był kilka minut później (69") Damian Śliwa, któremu udało się wyjść z piłką jeden na jednego z bramkarzem Cracovii. Niestety akcji nie udało się zakończyć golem. W drugiej połowie kilka razy świetną obroną wykazał się również golkiper biało-niebieskich Mateusz Krawczyk.
W tym meczu zdecydowanie cała drużyna pokazała swoje zaangażowanie i świetną współpracę. Duet trenerski Bartosza Madei i Łukasza Krzysztonia może świętować - najmocniejszy rywal w lidze pokonany, a drugie miejsce w tabeli umocnione!
Myślę, że byliśmy od pierwszej do ostatniej minuty zdyscyplinowani, wiedzieliśmy, co mamy robić na boisku. Uważam, że właśnie ta dyscyplina nam się opłaciła. Mogliśmy jeszcze wykorzystać dwie okazje, było blisko zdobycia gola, ale czekaliśmy cierpliwie na swoją szansę.- skomentował na gorąco po meczu trener Bartosz Madeja
Chcieliśmy od początku wyjść wysokim pressingiem i niekiedy też to przynosiło efekty, odzyskiwaliśmy piłkę na połowie przeciwnika. Pierwsza połowa zakończyła się bez okazji, druga już się otworzyła zdecydowanie lepiej. Mamy zasłużone 3 punkty, chłopaki dali z siebie nawet więcej niż 100 %. - dodał Madeja
źródło - www.gorlice24.pl - PATRON MEDIALNY GKS GLINIK
ZDJĘCIA Z MECZU
RELACJA VIDEO Z MECZU - Dzięki uprzejmości portalu https://www.halogorlice.info
https://www.facebook.com/watch/?v=1200966154385122